….14 ofiar śmiertelnych, 36 tys. ludzi pozbawionych dachu
nad głową
….20 km na południe od miasta Surabaya, na wyspie Java od ponad 6
lat z olbrzymiej ilości dziur w ziemi wydobywa się cuchnące błoto.
Mimo iż wcześniej słyszałam co nie co o „tragedii Lapindo”
,widok jaki rozprzestrzenił się przed moimi oczami po przybyciu w to miejsce sprawił, że poczułam
się jak w miejscu „świeżo” zakończonej wojny. Zdewastowane chaty, resztki
mebli, unoszący się gdzieniegdzie dym…
Co wydarzyło się w tym miejscu??
26 maja 2006 roku firma Lapindo rozpoczęła swoje działania
na terenie Sidoarjo. Poprzez wykonany 3-metrowy otwór wiertniczny firma chciała
oszacować złoża gazu ziemnego na danym
terenie. Jeszcze tego samego dnia, w odległości 200m zauważono niewielki wypływ
błota na powierzchnię ziemi. Trzy dni później doszło do katastrofy. Gorący muł
o temperaturze zbliżonej do 60C, zaczął wydobywać się w ekspresowym tempie ,
niszcząc 12 okolicznych wiosek. W efekcie
w okolicach Sidoarjo powstało jezioro błotne, które zmusiło ludzi do ewakuacji.
Około 36tys. ludzi straciło dach nad głową i cały dobytek. Do dziś trwają spekulacje
dotyczące przyczyn tragedii. Mimo, że powód wydaje się jasny, firma Lapindo nie
chce przyznać się do winy. Za przyczynę erupcji wulkanu błotnego uważa ona oddalone
o 250 km trzęsienie ziemi, mające miejsce na kilka dni przed rozpoczęciem prac
na terenie Sidoarjo. Mieszkańcy zalanych wiosek do dziś borykają się z
problemem. Większość z nich po 6 latach od tragedii nie może pozwolić sobie na
godne życie, jakie miała przed katastrofą.
Jedna z ofiar Lapindo, Hari Suwandi w poszukiwaniu sprawiedliwości
wyruszył pieszo w podróż do Jakarty. Pokonując dystans około 990km chciał
powtórnie nagłośnić sprawę i przypomnieć o ciągle istniejącym problemie. Bowiem
mimo kilkakrotnie podejmowanych działań ratowniczych każdego dnia na terenie Porong
Sidoarjo odnotowywany jest wypływ błota w ilości 180 metrów sześciennych. W roku 2007 podjęto próbę zatamowania otworu,
poprzez wrzucenie do krateru kilkuset betonowych kul, mających go zamknąć.
Niestety próba okazała się skuteczna tylko przez pół godziny. Teren Porong Sidoarjo otoczony jest przez
kamienne wały ale mimo tego mieszkańcy okolicznych wiosek żyją w ciągłym
strachu, gdyż każdy sezon deszczowy niesie ze sobą ogromne ryzyko rozprzestrzenienia
mułu i przerwania wału.
Naukowcy prowadzący badania nad ciągle aktywnym wulkanem Lusi oszacowali, że erupcja błota może potrwać jeszcze około 26 lat. Błąd człowieka,
jego niekompetencja i niewiedza spowodowały ogromną tragedię, która dla
mieszkańców Sidoarjo zdaje się nie mieć końca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz